środa, 14 grudnia 2011

Rozdział 1

            Podróż Justinowi minęła szybko. Ciągle rozmawiał z Ryanem. Gdy wylądowali samochód cioci już na nich czekał. Filia uściskała Justina i zawiozła ich do domu.
           Weszli, rozpakowali się i zeszli do salonu.
- Ja muszę wyjść Justin. Wrócę rano. Mam nocny dyżur w szpitalu. - odezwała się Filia-  Kestrel powinna niedługo wrócić. Papa!
         Włączyli telewizję i oglądali horror, ale Justin po chwili zasnął. Obudziło go głośne trzaśnięcie drzwiami. Była 4.37 nad ranem. Ryan był w swoim pokoju. Justin powili się budził, gdy do pokoju weszła dziewczyna O czerwonych włosach.
- Justin? Co ty tu do cholery robisz! Przestraszyłeś mnie!- Krzyknęła.
-Widzę, że ciocia nic ci nie mówiła.
-O czym nie mówiła?
-Przyjechałem na święta. Matka mnie zmusiła.- Odpowiedział.- Przyjechałem z kumplem.
-Ryanem, tak?
-Skąd wiesz?
-Wszędzie z tobą jeździ.
    Nagle Bieber zmienił temat:
- zmieniłaś się… Ładnie wyglądasz.
- Dzięki. –Uśmiechnęła się- Ty też, chodź często cie widzę. – teraz oboje się uśmiechali.- To ja już pójdę do siebie.
            Potem Justin zasnął szybko i spał długo.

*Rebekah Blak*
               Rano miała już dobry humor, chodź nie chciała, aby tak to wyszło. Nie chciała zrywać z Timem, ale słowa po prostu wypadały jej z ust. Zeszła do kuchni i zjadła śniadanie, po czym szybko się wyszykowała i poszła do pracy. Gdy się przebrała w uniform prawie nikogo nie było, a przed jej oczami stanął Tim z czerwoną różą.
-Rebekah, chciałem cię przeprosić. Wiem, że między nami się nie układa, ale… Spróbujmy to naprawić. –Powiedział – Więc… Wybaczysz mi?
-Ja… ja… Tim my… -Nie mogła nic powiedzieć. Czuła, jakby w jej gardle nagle pojawiła się ogromna klucha. Chciała  się pogodzić z Timem. – Tak.- zbliżył usta do pocałunku, ale Reb się odsunęła.- Tim, ja jestem w pracy.
-A tak, przepraszam.
               Wzięła od niego różę i odszedł.
-No. Nie sądziłam, że się zgodzisz. Mógłby zrobić coś więcej.- Powiedziała Naffi.
-Na przykład co?
-Striptiz. –odpowiedziała. – Mnie by się podobało.
- Naf, jak ty coś wymyślisz…
            I zaczęły się śmiać.

*Justin Bieber *

                     Gdy Justin zjadł śniadanie, Ryan już ubierał buty do wyjścia.
-Stary, gdzie idziemy?- zapytał Ryan.
-Do centrum handlowego. Powyrywa się parę dziewczyn. –odpowiedział – A poza tym trzeba kupić coś pod choinkę.
                   Gdy wychodzili z domu, Kestrel dopiero się budziła. Usłyszeli tylko, jak schodzi po schodach. Zamknęli drzwi i ruszyli w stronę centrum handlowego.
                     Dziś nie było dużo ludzi. Większość w niedzielę odpoczywa. Justin kupił prezent dla swojej mamy – złoty naszyjnik, dla cioci Filii – srebrną bransoletkę i został tylko prezent dla Kestrel. Stanęli przed sklepem z ciuchami dla nastolatek.
- „Sehrana”? Nigdy nie słyszałem takiej nazwy. To markowy sklep?- zapytał Ryan.
-Nie wiem. – Odpowiedział Bieber – Wiem tylko, że pracują w nim niezłe laski.
-Którą poderwiesz?
-Wyższą.
-Ma chłopaka. Trzyma róże od niego. Nie uda ci się.
-Zakład? Jeśli wygram będziesz przez godzinę chodzić w samych bokserkach po centrum.
- A jeśli przegrasz to będzie twoje zadanie. Daję ci na to czas do wigilii. Musisz się z nią przespać.
-Bułka z masłem.

-----------------------------------------------------------------------------------------
No! W końcu dodałam pierwszy rozdział! Mam nadzieję, że Wam się podoba.
 Proszę, abyście regularnie czytali, bo bez obserwatorów blog nie może istnieć!
I jeśli sami prowadicie jakieś blogi to proszę napiszcie w kom, albo na mój mail.
A i jeszcze! Już mam koleinych sześć rozdziałów, bo jestem chora i nie mam co
robić, ale jak mówiłam: CzYtAć!
Dzięki, za przeczytanie tego rozdziału, a jeśli macie jakieś pomysły, lub coś wam
się nie podoba: PISAĆ DO MNIE! W każdym momęcie mogę to zrobić. ( No,
Nie w godzinach szkolnych, ani od 23.00-8.00, bo wtedy nie mam dostępu do
neta. )
#THX :*

piątek, 9 grudnia 2011

Prolog

-Wychodzę! – Krzyknęła Rebekah, gdy zakładała czarne, markowe kozaki.
           Wyszła z domu, a jej twarz musnęło chłodne, grudniowe powietrze. Szła w stronę centrum handlowego, do pracy. O tej porze roku do sklepów przychodzą całe tłumy. Rebekah założyła swój uniform- czarne spodnie i bluzkę z napisem „Sehrana” – nazwą sklepu w Libort. Zaczęła składać ubrania na półce, z pomocą swojej koleżanką Neffi. Po ośmiu godzinach, w końcu skończyły pracę i poszły do domu Rebekah.
-Reb, wiesz, że Justin Bieber przyjeżdża do naszego miasta na święta?!-Krzyknęła Neffi, gdy znalazły się w pokoju Rebekah. – Jestem ciekawa, czy…
-Neffi, błagam! Przecierz wiesz, że go nie lubię! Czy możesz chociaż przez jeden dzień nie wspominać o Panu Gwiazdorze?
-Rebekah, on wcale nie gwiazdorzy! Swoje pieniądze oddaje biednym. – Broniła się Neffi.
-Nef, a ile kasy zatrzymuje sobie?
-Przecież ty też jesteś bogata. Skarbie, twój ojciec jest jednym z najbogatszych osób w mieście, więc mi nic nie mów.
-Ale sama muszę na siebie zarabiać, znaczy na … Hmmm… Muszę pracować, a Pan Bieber nic nie pracuje.
-On jest piosenkarzem panno Blak! Tak pracuje!
           Zadzwonił telefon Rebekah, a na wyświetlaczu pojawił się napis „Tim <3” i jego zdjęcie. Rebekah odebrała i dowiedziała się, że Tim idzie do niej i ma się naszykować.
-Tim dzwonił.- Odezwała się.- Gdzieś mnie zabiera.
-To ja idę.
-Naffi… Przepraszam…
- Nie ma za co. Wiem, że go nie lubisz i… Czasami przesadzam…
                   Zapanowała cisza. Neffi ubrała się i wyszła. Rebekah wróciła do swojego pokoju. Przebrała się, poprawiła i wyszła. Tim siedział na werandzie i wpatrywał się w przestrzeń.
-Gdzie idziemy?- zapytała Rebekah, gdy usiadła obok niego.
-Do kina?- zaproponował- Grają ‘Drug me to hell’.
-Jasne- Powiedziała bez emocji.
               Weszli do kina i zajęli swoje miejsca. Rebekah film słabo się podobał. Ostatnio zastanawiała się, czy nie zerwać z Timem… On ma inny gust niż ona. Czuła się znudzona i rozespana. Po dwóch godzinach film się skończył i poszli do parku, gdzie usiedli i rozmawiali. W pewnym momencie Rebekah podjęła niebezpieczny temat.
-Tim… Nie uważasz, ze ostatnio…
-Reb… Wiem, że ostatnio nam się nie układa, ale uważam, ze to przez twojego ojca. Może gdybyś zamieszkała ze mną tak by nie było…
-Co!? –Krzyknęła i wstała.- To nie przez mojego ojca, tylko przez ciebie! Przez to, że ciągle chcesz się ze mną przespać! Rozum, że ja tego nie chcę i mnie nie zmusisz. – Powiedziała na jednym wydechu- A jeśli nie możesz uszanować mojej decyzji… To chyba… Powinniśmy zerwać. – Odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę domu.

*Justin Bieber*
- Że co?! –Wrzasnął Justin, gdy dowiedział się, że na święta wyjeżdża do swojej cioci.- Oj nie mamo. Nie zmusisz mnie to tego.
-Ale Justin! Ciocia Filia tak dawno cię nie widziała! I podobno Kestrel bardzo chcę cię znów zobaczyć! –mówiła Pattie.
-Kestrel…?
-Justin, nie mów, że nie pamiętasz swojej kuzynki. Podobno bardzo się zmieniła.
-Mamo, ja nie chce tam…
-Jedziesz i koniec. Scooter też uważa, że powinieneś pojachać gdzieś, gdzie nikt cię nie znajdzie. Pakuj się. Za  cztery godziny masz samolot.
-Yhh… A ty jedziesz? – zapytał.
-Bardzo bym chciała, ale przyjadę dopiero na wigilię, więc przez dwa tygodnie będziesz pod opieką Filii. –Odpowiedziała. – Ryan z tobą jedzie. Powiedział, że nie zostawi cię samego. To taki dobry chłopak.
                  Justin wstał i odszedł.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wiem... Prolog jest do bani.
osobiście mnie się nie podoba,
a co wy myślicie?
Chcecie rozdział 1?

środa, 7 grudnia 2011

Bohaterowie 2


Filia Smell
Ciocia Justina. Ma 36 lat, chodź nie widać tego po niej. Mieszka w Liborl (miasto wymyślone). Ma córkę - Kestrel.

Kestrel Smell
Ma 16 lat. Jest kuzynką biebera. Nie ma chłopaka. Jej BFF jest Thea Plinks. Razem z nią imprezują. Nie jest grzeczną dziewczynką - pali, bierze narkotyki itp. (Jej mam nic o tym oczywiście nie wie).






Thea Plinks
Ma 16 lat. achowuje się jak Kestrel. Też nie ma chłopaka.Nie wiem, że Bieber jest kuzyynem Kestrel.

----------------------------------------------------------------------------

Wcześniej ich nie dodałam.

Prolog już prawie skończony i powinien pojawić się dzisiaj.

Mam nadzieję, ze sie spodoba!!!

#LoVe

niedziela, 4 grudnia 2011

Bohaterowie



Rebekah Blak
Siedemnastoletnia dyiewcyzna, ma chopaka Tima. W weekendy pracuje w centrum handlowzm, w sklepie z ubraniami 'Sehrana', mimo ye jest bardyo bogata. Ma kilka kolezanek, ktore bardzo lubi.
Nie przepada za Justinem Bieberem, chodź nie ma nic do niego. Jej hobby to jazda na desce, (bardzo lubi skejtów).


Tim Marl
Ma 18 lat. Jest chłopakiem Rebekah, jeździ na desce. Nie lubi jej ojca i uważa, ze Rebekah powinna uciec z domu i zamieszkać z nim, ale jej tego nie mówi.

James Blak
Ojciec Rebekah. Ma 36 lat, chody wzglada mlodziej. Jest zapatrzonym w pieniądze biznesmenem. Kupuje córce co tylko chce, ale kaze jej pracować. Nie lubi Tima. Bardzo troszczy się o córkę, ale prawie jej nie zna. Jego żona (matka Rebekah) zmarła cztery lata temu. James znalazł sobie nową dziewczynę- Lize – i ożenił się z nią.


Liza Blak
Ma 26 lat. Jest modelką. Wyszła za mąż za Jemsa dla pieniędzy, ale pokochała go. Lubi Rebekah i pozwala jej na wszystko.






Naffi Leabs
Koleżanka Rebekah. Ma 17 lat. Kocha Justina Biebera i często o nim mówi. Pracuje w sklepie razem z Rebekah. Nie ma chłopaka.

Corrie Beels
Koleżanka Rebekah. Tak jak ona ma 17 lat. Nie pracuje, bo jest bogata. Często sypia z chłopakami, ale mimo to jest kochana. Umie doradzać w trudnych sytuacjach. Jest szkolną królową mody.

Nyala Starr
Koleżanka Rebekah. Ma 17 lat. Ma styl Emo, ale mimo to jest bardzo wesoła (najweselsza z grupki). Nie pracuje. Podoba jej się chłopak Rebekah, ale nic o tym nie mówi.


Justin Bieber
Gwiazda muzyki Pop… Itd. Ma 17 lat. Jego najlepszym kumplem jest Ryan. Kocha deskorolkę (itd.) Jest zapatrzony w siebie. Robi zakłady z Ryanem o to, którą dziewczynę ma poderwać.



Ryan Tiblez
Kumpel Justina. Ma 17 lat. Kocha deskę itp. Jeździ z Justinem wszędzie.  

Pattie Bieber
Mama Justina. Troszczy się o niego tak jak może, ale nie zna go naprawdę.  

O1

To będzie blog o miłosnej historii Justina Biebera i pewnej dziewczyny. Niedługo dodam bohaterów, ale jeszcze muszę ich dopracować. =D Mam nadzieję, że spodoba Wam się mój blog.